Rozgrzewający, sycący i przepyszny krem z pieczonych buraków to świetna zupa pełna dobroczynnych składników. Jest idealna na jesienne przesilenie i okres zwiększonego zachorowania na różnego rodzaju infekcje.
Krem z pieczonych buraków
Przyznam się szczerze, że między mną a kremem z buraków nie było miłości od pierwszego wejrzenia. Tak naprawdę nie było nawet odrobiny “chemii” między nami, co wydawało mi się dziwne bo przecież ani sok z buraka, ani barszcz ani też buraczki na ciepło nie są mi obce. Jakiś czas temu panowała “moda” na tę zupę i jadłam ją parę razy ale nigdy nie podjęłam się przygotowywania jej osobiście. Zawsze coś w smaku kremu z buraków mi nie pasowało i stwierdziłam wtedy, że to może po prostu nie jest to zupa dla mnie bo przecież nie wszystko trzeba lubić. Jednak minęło trochę czasu i ostatnio postanowiłam powrócić do tego dania tym razem na moich warunkach.
Prosty przepis na zupę krem z buraków
Jeśli czytasz mojego bloga to pewnie już wiesz, że lubię przepisy efektowne, apetyczne ale przy tym proste i szybkie w wykonaniu a jeśli nie szybkie to przynajmniej nie wymagające ciągłego stania nad garnkiem, mieszania i doglądania przygotowywanego dania co pięć sekund. Staram się tworzyć przepisy na potrawy, które “robią się same” i taki też jest ten krem z pieczonych buraków. Większość składników tej zupy postanowiłam upiec w piekarniku, następnie zmiksować z domowym bulionem warzywnym oraz mlekiem kokosowym i przyprawić. Tak powstała rustykalna, rozgrzewająca, słodko – pikantna zupa z wyraźnie imbirowym aromatem i kremowym wykończeniem z mleka kokosowego. Sama nie mogłam uwierzyć, że ten krem może tak dobrze smakować! Zupełnie inaczej niż te trochę bezbarwne wersje, które miałam okazję próbować jakiś czas temu.
Krem z pieczonych buraczków świetnie smakuje ze świeżo posiekaną miętą i chrupkami z pieczonej ciecierzycy albo łyżką kremu kokosowego. Można go również jeść bez żadnych dodatków. Zupa idealnie nadaje się na chłodne jesienne i zimowe dni jako danie główne ale w czasie chłodów można ją także potraktować jako rozgrzewające śniadanie.
Koniecznie daj mi znać, jeśli wypróbujesz ten przepis! Wrzuć zdjęcie Twojej potrawy na Instagrama lub Facebooka i oznacz mnie tagiem @bookofspellspl
Chcesz być zawsze na bieżąco? Obserwuj mój Instagram, dołącz do mnie na Facebooku i przypnij pina na Pintereście!
Krem z pieczonych buraków
DrukujSkładniki:
- 500g buraków
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 2 cm obranego korzenia świeżego imbiru
- 2 łyżki oliwy z oliwek lub rozpuszczonego oleju kokosowego
- 1/2 łyżeczki zmielonych ziaren kolendry
- 1/2 łyżeczki zmielonego kminu
- 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 litr domowego bulionu warzywnego
- 1 łyżka soku z cytryny
- 100ml płynnego mleka kokosowego
- szczypta soli i pieprzu do smaku
- 4 listki mięty
- 2 łyżki chrupek z pieczonej ciecierzycy na porcję
Przygotowanie
Piekarnik rozgrzewam do temperatury 190st.C.
Buraki dokładnie myję, obieram (w jednorazowych rękawiczkach) i kroję w 2 centymetrową kostkę.
Cebulę obieram i kroję w ósemki.
Czosnek obieram.
Imbir kroję w słupki.
W misce dokładnie mieszam pokrojone buraki, całe ząbki czosnku, cebulę i imbir z dwiema łyżkami oliwy, kolendrą, kminem, pieprzem cayenne i solą.
Wszystkie składniki wkładam do naczynia żaroodpornego z przykrywką i piekę w rozgrzanym piekarniku ok. godzinę.
10 minut przed zakończeniem pieczenia odkrywam warzywa i zmniejszam temperaturę w piekarniku do 160st.C.
W tym samym czasie na niewielkim ogniu podgrzewam ok. 300ml bulionu warzywnego.
Po upieczeniu do warzyw dodaję ciepły bulion i dokładnie mieszam, aby zebrać cały aromat pieczonych warzyw z naczynia.
Do kielicha blendera przelewam trochę przestudzone pieczone warzywa wraz z bulionem, ok. 500ml zimnego bulionu warzywnego, 100 ml mleka kokosowego i wszystko blenduję na gładki krem.
Zmiksowany krem przekładam do garnka i podgrzewam.
Jeśli krem jest za gęsty dodaję więcej bulionu warzywnego.
Dodaję sok z cytryny oraz szczyptę soli i pieprzu do smaku.
Miętę siekam.
Podaję krem z pieczonymi chrupkami z ciecierzycy i miętą.
Smacznego!
Wskazówki
Jeśli masz słabszy blender być może trzeba będzie trzeba miksować warzywa partiami. Można do tego celu użyć również blendera ręcznego z końcówką miksującą.
Aby uniknąć pokolorowania skóry dłoni do obierania buraczków polecam użyć jednorazowych rękawiczek.
Spodobał Ci się przepis? Masz pytania, chcesz coś doprecyzować, podzielić się własnymi przemyśleniami albo recenzją? Zostaw komentarz pod postem! :)
Uwielbiam buraki, mogę je jeść jak jabłko zaraz po ugotowaniu ale kremu z buraków jeszcze nie robiłam 🤔 chyba czas najwyższy :)
Super ;) wygląda wspaniale ! już nie mogę się doczekać żeby taką zupkę zjeść !
Wygląda zjawiskowo. I te chrupki z ciecierzycy, bajka! :)
Uwielbiam dobry barszcz czerwony. Próbowałam kiedyś zrobić krem z buraków, chyba gotowanych, ale nie był to jakiś super smak. Pewnie też muszę popróbować 🙂
Pyszny! Mogłabym jeść codziennie.
Uwielbiam buraki, a takiego kremu jeszcze nie jadłam! Z chęcią spróbuję. 😉
zdrowo i pysznie! pozdrawiam :)
Z buraczkow u mnie to tylko “burocanka”. Ale dzieki za pomysl dzieki ktoremu moge inaczej je wykorzystac ;)
Wygląda obłędnie. Kocham buraki więc z chęcią się zainspiruję
Uwielbiam Twoje zdjęcia kulinarne :) Buraki z kolei kocham pod każdą postacią, więc ten krem też musi być obłędny! Narobiłaś mi ochoty na to różowe cudo :))